Uczniowski Klub Sportowy RG 2000 - strona nieoficjalna

autor: 000066 2014-10-27 20:50:13

Nic się nie stało,RG nic się nie stało. To już chyba tradycja tej drużyny, że jeden mecz z drużyną która zazwyczaj nie liczy się w układzie tabeli musi przewalić. Tak się dzieje regularnie od czterech sezonów. 2011/2012 jesienią z Karlikowem 5-0, na wiosnę 2-2. 2012/2013 jesienią z GKS Żukowo 4-0 na wiosnę 0-2. 2013/2014 jesienią z KP Sopot 5-0 na wiosnę 3-4. 2014/2015 z Moreną 1-4 na wiosnę? będzie lepiej.
Coś się posypało w tym meczu w drużynie RG. Nieskuteczna była obrona, piłka przelatywała pod nogą albo odbita rykoszetem do lasu. W środku pola większość piłek wybijanych od bramki Moreny stracona bez walki. Napastnicy szarpali, próbowali przejść obronę gospodarzy ale dwóch napastników na sześciu momentami obrońców, bez wsparcia pomocników, nie zdołali na "dzikim boisku" nic zrobić.ĆDN

autor: 000066 2014-10-27 21:11:19

Zawodnicy Moreny skupili się tylko do wybijania piłki jak najdalej poza swoją połowę i trzeba przyznać że tego dnia byli w tym lepsi.Poza tym trenera RG " nie było" na niedzielnym meczu. Brak wodza przy lini bocznej w takich momentach jest odczuwalny. Pewnie przy stanie 1-1 czy nawet 2-1 można było ten mecz jeszcze uratować. Ale zawodnicy moreny poczuli krew i poszli na całość. Przy wsparciu naprawdę dużej liczby swoich kibiców wykorzystali do końca wszystkie słabe tego dnia punkty RG.
Nic się nie stało RG... Wszystko jest jeszcze do uratowania. Jest zimowa przerwa, którą można-należy solidnie wykorzystać, nadrobić współpracę między poszczególnymi formacjami i na normalnym boisku, kiedy RG gra "swoją" kombinacyjną piłkę, wykorzystując walory gry skrzydłami taka Morena nie ma szans. ĆDN

autor: 000066 2014-10-27 21:27:02

Poprzednie mecze z Cartusią czy ze Spartą pokazały , ta drużyna ma charakter i wolę walki do końca. Tym razem na "Las Arenie" była ta tradycyjna wpadka. Limit na ten sezon został już wykorzystany. Na wiosnę będzie lepiej.
Co do szczegółów należy jeszcze odnotować, że bramkę dla RG strzelił "waleczny" kapitan a wśród kibiców zawsze są obecni najwierniejsi kibice naszego kapitana, którzy nie bacząc na swój wiek od początku towarzyszą tej drużynie, nawet w dalekich wyjazdowych meczach wspierając poczynania młodych zawodników.

autor: Maciejka2000 2014-10-27 22:33:47

Szkoda tylko że trener nie wspierał swojej drużyny tak jak to miało miejsce w meczu z Cartusią.Trenerowi powinno zależeć na zwycięstwie swojej drużyny a tego nie było widać i słychać.Ten mecz jest porażką dla drużyny ale jeszcze większą dla trenera bo nie podołał zadania!!!

autor: 000066 2014-10-28 19:56:54

Każdy może mieć słabszy dzień. I poszczególni zawodnicy i trener. Różne są tylko tego skutki.
Dlatego dobrze że jest przerwa zimowa. Trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość, ułożyć plan i będą sukcesy.